Przypomnijmy, że po raz pierwszy nazwa Żyleta w odniesieniu do trybuny otwartej na obiekcie Legii pojawiła się w latach 70. Związana była z… tablicą reklamową żyletek marki Iridium Polsilver, która znajdowała się nad środkowym sektorem trybuny. Początkowo nazwa odnosiła się wyłącznie do wspomnianego sektora.
Punkty poboru opłat A2. Punkty poboru opłat na A2 (Autostrada Wolności) są rozlokowane w różnych miejscach. Jeżeli planujesz podróż samochodem i chcesz skorzystać z autostrady, przyda Ci się wiedza, gdzie się one znajdują. Aktualnie takich punktów jest 10 – kolejne mają zostać otwarte we wrześniu bieżącego roku.
Renata Kijowska | Fakty TVN 21.07.2018 | Pierwszy fotoradar na autostradzie stanął przy węźle Sośnica. Jest pierwszy i na pewno nie będzie ostatni. Fotoradar przy autostradzie zadebiutował na węźle Sośnica przy zjeździe z A1 na A4. To ma być bat na drogowych piratów i antidotum na wypadki. Do wykorzystania także na ekspresówkach.
To najmłodszy z naszych Podopiecznych, którego wspieramy po raz pierwszy. W dniu dzisiejszym Pan Marek zdany jest na opiekunkę w każdej czynności dnia codziennego, wymaga rehabilitacji, na którą nie stać nikogo z jego rodziny. POTRZEBY: czajnik elektryczny, prześcieradło na gumce na łóżko rehabilitacyjne, maszynka elektryczna
To nie pierwszy raz, kiedy ten pies został zatrzymany. Jako główny członek Ruff Riders, jednego z najbardziej znanych psich gangów motocyklowych w Ameryce, miał swój spory udział w starciach z prawem. Choć może się to wydawać naciągane ze względu na jego uroczy strój, nie daj się zwieść.
Wojciech Sidorowicz/Fakty po Południu TVN24 Jazda pod prąd, na zderzaku, zatrzymanie się na autostradzie. Wielu kierowcom brakuje wyobraźni. Po autostradach można jechać szybko, ale trzeba umieć. Inaczej robi się niebezpiecznie. Są kierowcy, którzy nagle się zatrzymują, bo pomylili zjazdy. Inni zawracają i jadą pod prąd.
XxseHG. Innowacyjna w polskich warunkach technologia układania asfaltu lanego, zastosowana przy budowie nawierzchni nowego mostu przez Wisłę w Toruniu, przedłuży jej żywotność nawet do 20 lat. Jej upowszechnienie ma szansę obniżyć koszty utrzymania i remontów dróg. Przy realizacji inwestycji drogowych, asfalt lany najczęściej stosowany jest w Niemczech i Francji. Receptura asfaltu zastosowana w Toruniu oparta jest na doświadczeniach szwajcarskich, gdzie dokonano dopracowania tej technologii niemal do perfekcji. Do tej pory ten rodzaj materiału, ze względu na jego wodoszczelność, był stosowany jedynie w warstwach dolnych nawierzchni, w celu ochrony warstwy izolacji konstrukcji mostowej. W Toruniu został zastosowany również do warstwy ścieralnej, zwiększając tym samym bezpieczeństwo i trwałość całej konstrukcji. Podobna technologię zastosowano na moście łączącym Danię ze Szwecją. - Asfalt lany jest jedyną technologią, która nie wymaga zastosowania walcowania. Rozkłada się go maszynowo, za pomocą rozkładarki poruszającej się po wyprofilowanym torowisku. To nowatorskie na rynku rozwiązanie pozwala na osiągnięcie maksymalnej równości jezdni - podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria dr Igor Ruttmar, prezes TPA Instytutu Badań Technicznych, spółki z grupy STRABAG. - Mieszanka, dzięki swojemu składowi, nie pozostawia wolnych przestrzeni w strukturze i zapewnia absolutną szczelność nawierzchni. Jednocześnie, dzięki wtapianiu grysu w powierzchnię asfaltu, osiągamy zwiększenie szorstkości, co znacznie skraca drogę hamowania i zwiększa bezpieczeństwo ruchu. Prace badawcze nad dostosowaniem receptury do polskich warunków prowadzone były w laboratorium TPA w Pruszkowie przez ponad dwa lata. Na podstawie wyników badan TPA, w Rafinerii Gdańskiej został zamówiony specjalny asfalt zastosowany do układania tej nawierzchni. Toruński most jest szczególnym projektem również z uwagi na bardzo wysokie wymagania związane z równością nawierzchni. Dlatego wykorzystane do układania asfaltu maszyny sprowadzono z Niemiec a specjalistów ze Szwajcarii. Zastosowana przy budowie nawierzchni mostu technologia zaś w opinii specjalistów jest innowacyjna na skalę nie tylko polską, ale też i europejską. - Jest to jeden z ciekawszych, najbardziej nowoczesnych mostów w Europie. W związku z tym nie ma powodów, by stosować tradycyjne rozwiązania, także w dziedzinie nawierzchni - przekonuje Krzysztof Wąchalski z firmy Pont-Projekt Gdańsk, projektant toruńskiego mostu. - Ważnym elementem projektu było zapewnienie na nim m. in. wysokiego stopnia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co uzyskaliśmy właśnie poprzez zwiększenie szorstkości jezdni. Jest to szczególnie istotne z uwagi na większą wrażliwość nawierzchni mostowych na niskie temperatury i wiążące się z tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia oblodzeń - dodaje projektant. Dla inwestora wybór tej technologii oznacza optymalizację kosztów utrzymania nawierzchni, rzadsze remonty, jakie powinny być okresowo wykonywane. Doświadczenia ze Szwajcarii pokazują, że podobne nawierzchnie na drogach mogą wytrzymać bez napraw, spękań, dziur czy kolein nawet ponad 30 lat. Dzięki użyciu lepiszczy modyfikowanych polimerami, charakteryzującymi się szerokim zakresem lepkosprężystości, warstwy wykazują zwiększoną odporność na spękania w niskiej temperaturze i jednocześnie utrzymują odpowiednią sztywność w wysokiej temperaturze. Ma to szczególne znaczenie w przypadku nawierzchni mostowych, które są znacznie bardziej narażone na obciążenia termiczne niż nawierzchnie drogowe. Wynika to z tego, że wahania temperatury powietrza oddziałują zarówno od góry jak i od dołu. - Tradycyjnie stosowane nawierzchnie asfaltowe przeciętnie wymagają wymiany górnej warstwy po 10 latach eksploatacji. Natomiast rozwiązanie zastosowane na moście w Toruniu może dwukrotnie wydłużyć ten okres. Uniknięcie remontów to nie tylko oszczędności w budżecie inwestora, ale także ograniczenie dużych kosztów społecznych wynikających z konieczności zamykania mostu i związanych z tym korków, a nawet paraliżu drogowego - podkreśla Ruttmar. Budowa mostu Wschodniego im. gen. Elżbiety Zawackiej w Toruniu wraz z drogami dojazdowymi to kluczowa inwestycja dla miasta. Jej całkowity koszt to ponad 753 milionów złotych. Zadanie jest współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na poziomie 327,01 mln zł. Nowy most wraz z drogami dojazdowymi poprawi płynność, przejezdność i bezpieczeństwo ruchu drogowego. /
Copyright © 2000-2022 - programowanie i tworzenie stron WWW Coyote 151 ms
Korytarz ratunkowy to umowny pas ruchu przeznaczony dla pojazdów uprzywilejowanych czyli policji, straży pożarnej, karetki pogotowia ratunkowego ale także dla służb autostradowych, a nawet lawet i pozostałych służb, których zadaniem jest sprzątniecie miejsca wypadku i jak najszybsze udrożnienie korku. Korytarz ratunkowy powinni tworzyć wszyscy kierowcy jak tylko zobaczą znak ,,uwaga wypadek", sami stwierdzą, że trochę dalej jest coś nie tak lub po prostu gdy jest korek na autostradzie czy ekspresówce w miejscu, gdzie go raczej być przecież nie powinno. Poza granicami Polski w krajach takich jak Niemcy, Czechy, Austria czy Szwajcaria pas ratunkowy jest odruchowym nawykiem wszystkich kierowców. Uczony jest na kursach na prawo jazdy, a na drogach szybkiego ruchu są nawet specjalne, bardzo łopatologiczne znaki informujące kierowców, którzy pierwszy raz się z czymś takim spotykają. Wystarczy spojrzeć na sekundę i teoretycznie kumaci powinni załapać jak należy się prawidłowo zachować. Wystarczy wpisać w google grafika ,,Rettungsgasse". Najważniejsze podczas wypadku jest jak najszybsze udzielenie pomocy ofiarom, czyli im szybciej służby ratownictwa dotrą na miejsce zdarzenia tym szanse na przeżycie osób poszkodowanych są większe - nawet o połowę! Często też bywa tak, że jak dotrą szybko to tego kogoś da się uratować, a w przeciwnym razie można czekać już tylko na karawan. Jak powinien wyglądać prawidłowy korytarz ratunkowy? Jak się ustawić? Jeżeli jezdnia jest jednokierunkowa dwupasowa to będąc na lewym pasie należy dojechać, zbliżyć się maksymalnie do lewej strony. Jeżeli podczas zatoru jesteśmy na prawym pasie to zbliżamy się maksymalnie do prawej strony. Co zrobić w przypadku gdy jezdnia ma więcej niż dwa pasy? Przede wszystkim zawsze należy pamiętać, że korytarz ratunkowy powinien przebiegać z prawej strony aut stojącym na skrajnym lewym pasie - reszta aut, na kolejnych pasach daje ostro pod prawą krawędź jezdni. Aby to łatwiej zapamiętać - coś jakby lewy jest tylko jeden pas a reszta to prawe pasy. Lewy do lewej, a prawe do prawej krawędzi - pas ratunkowy pomiędzy. Jak to wygląda u nas w praktyce? W teorii jak zawsze wszystko jest banalnie proste i dlatego też nie wszyscy kumają o co chodzi w prawdziwym świecie. Krótki filmik, a ile buców się znalazło, bo przecież tylko kuźwa im się spieszy więc wpadli na cwany pomysł by ,,uciec" środkiem. Na zachodzie np. w Niemczech za ,,niezrobienie" pasa jest parę tysi w plecy, a za jazdę pasem bez uprawnień nawet kilkanaście - weźcie to pod uwagę opuszczając nasz kraj zwłaszcza w wakacje. Oczywiście aby pokazać, że w naszym kraju można z kulturą wystarczy obejrzeć powyższy wzorowy film - nic tylko brać z niego przykład. Jako ciekawostkę zobaczcie jak wygląda kontrola korytarza ratunkowego w Niemczech. Jak ktoś się nie dostosował to od razu zjebka! To nie lepiej aby służby ratunkowe w tym zwłaszcza karetki śmigały pasem awaryjnym? Po pierwsze pas awaryjny nie zawsze jest pusty. Często zdarza się, że podczas dużego zatoru na drodze szybkiego ruchu kierowcy zjeżdżają na awaryjny robiąc sobie przerwę. Inni z kolei zmuszeni są do skorzystania z tego pasa, gdyż ich auto np. w upalny dzień się po prostu przegrzało. Trzecia grupa to oczywiście cwaniacy, którzy myślą, że awaryjny zawsze musi być pusty (oczywiście nie musi) i próbują ,,wykiwać" wszystkich ,,debili" stojących niepotrzebnie w korku - co jakiś czas życie ich weryfikuje i często gęsto to właśnie przez nich pas awaryjny jest zapchany. Ostatnia sprawa to fakt, że pas awaryjny nie zawsze występuje. Na przykład przy mostach, zwężeniach , wjazdach i zjazdach nie zawsze go uświadczymy, a pojazd uprzywilejowany jadąc pasem awaryjnym w takich miejscach mógłby się zablokować na dłużej. Autostrady i drogi ekspresowe to najbezpieczniejsze drogi, gdyż z reguły ruch tam jest płynny i wypadków jest mniej. Jeżeli jednak już się trafi wypadek to jest on zazwyczaj znacznie groźniejszy niż np. w obszarze zabudowanym gdyż maksymalna dozwolona prędkość na autostradzie jest znacznie wyższa. Po drugie mistrzowie kierownicy zawsze zgodnie twierdzą, że jak długa prosta, nowa asfaltowa to można i dwieście gnać bo przecież inaczej to stoimy w miejscu i droga nie ubywa. Pierwsze co zawsze powinniśmy zrobić, gdy pojawi się zator drogowy to przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo. Podczas zatrzymywania się jako ostatni w korku od razu włączamy awaryjne i obserwujemy lusterko wsteczne dosuwając się do odpowiedniej krawędzi, aby stworzyć korytarz ratunkowy. Weźcie sobie to do serca i przestańcie być ,,apaczami" (czyt. popacze i pojade sobie dalej) o których pisałem tutaj. AM
Ludzi online: 3659, w tym 100 zalogowanych użytkowników i 3559 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Pamiętasz swój pierwszy raz na niemieckiej autostradzie? Na odcinku bez ograniczeń prędkości wielu Niemców nie stosuje się do zalecanych 120 km/h, natomiast policja nie ma podstaw do wlepienia mandatu, nawet jeśli funkcjonariusze widzą samochód jadący ponad 300 km/h. Dla niektórych ciągle szokujące są przepisy o ruchu drogowym w Niemczech. Na przykład ten Amerykanin przyleciał do naszych zachodnich sąsiadów i najprawdopodobniej wypożyczył Volkswagena Passata z manualną skrzynią biegów. Następnie wyjechał z rodziną na autostradę A9 w kierunku Norymbergi i nie dowierzał własnym oczom… Postanowił zarejestrować kierowców jadących grubo ponad 150 km/h. > Goście w Lupo robili sobie jaja z BMW M4 na autostradzie. Pod maską mają 400 KM (wideo) Jak zaznaczył autor filmiku, podróżował z żoną i dwoma synami i za bezpieczną traktował jazdę z prędkością 150 km/h. Amerykanina wyprzedzili Jaguar F-Type, BMW serii 3, Audi A6 Avant oraz Audi A3. Kierowca i jego żona przez kilka minut nie mogli wyjść z podziwu, że Niemcy poruszają się z tak wysokimi prędkościami. > Przypomniał sobie o zjeździe z autostrady w Audi RS6 przy 250 km/h. Ale poszedł! (wideo) Za oceanem nie ma ani jednego kraju, w którym możliwa jest legalna jazda nawet z prędkością 150 km/h bez narażania się na mandat. Amerykanin zwrócił również uwagę na dyscyplinę niemieckich kierowców i podkreślił, że bardzo chciałby ją przenieść na amerykańskie drogi. Sebastian Rydzewski Działam tutaj od kwietnia 2008 roku. Przez ten czas napisałem dla Was ponad publikacji o motoryzacji i przetestowałem setki samochodów. Na co dzień współpracuje z telewizją TVN Discovery.
pierwszy raz na autostradzie