0. odpowiedział (a) 03.01.2012 o 16:36: 'Mamy trochę miłości, nienawiści. Ale gdy się droczymy, podniecasz mnie. Chcesz się bawić do późna. odpowiedział (a) 02.01.2012 o 20:48. odpowiedział (a) 01.01.2012 o 21:59. odpowiedział (a) 01.01.2012 o 22:00. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Podajcie mi jakiś przykładowy tekst piosenki o "Odrobinę szczęścia w miłości" (Petersburski, Schlechter)Fragment koncertu w Centrum Kultury i Sztuki w Połańcu.06.03.2016 Gdybym ją wreszcie spotkał, byłby cud, byłby raj! Ach, Agnieszko, Agnieszko luba znak mi jakiś daj. Tak mi smutno bez ciebie, przyjdź nareszcie, luba przyjdź. Bo bez ciebie już nie mogę dłużej żyć! Czy tutaj mieszka. Panna Agnieszka? Taka milutka, takie oczy ma jak fiołki. Od tylu dni szukam. Do wszystkich drzwi pukam. 1/14 15. Olivia Anna Livki. Olivia Anna pochodzi z polsko-niemieckiej rodziny. Usłyszeliśmy o niej dzięki rodzimemu talent-show – bo postanowiła spróbować swych sił na muzycznej scenie w rodzimym kraju mamy. Objawiła się w wyjątkowo ekstrawaganckim stylu – w niekonwencjonalnych strojach i z niezwykłymi piosenkami. Sprawdź o czym jest tekst piosenki Chciałbym umrzeć z miłości nagranej przez Myslovitz. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie przekazu Twoich ulubionych piosenek. zaix Re: Piosenki o nieszczęśliwej miłości 29.10.05, 11:45. Joy Division - 24 Hours. Kury - Chryzantemy Złociste. Kobranocka - Kocham cie jak Irlandie. No i "Biały Miś" ale oczywiście w wersji Tymona i Transistors (którzy z biesiadno-diskopolowej przyśpiewki zrobili kawałek niemalże psychodeliczny). gsV2. Tekst piosenki: Czekam na jedno słowo, na twój gest Widzisz w oczach mam uśmiech Czekam, zrozumiesz może kiedyś mnie Mówię ci więcej, niż wolno mi Tylko czytaj z oczu mych Czekam na miłość, która musi przyjść Której wskaże czas drogę Czekam aż pojmiesz co ci wyznać chcę Czytaj z mych oczu to, co już wiem Ja nie powiem nic Czekam na miłość, która musi przyjść Której wskaże czas drogę Czekam aż pojmiesz co ci wyznać chcę Czytaj z mych oczu to, co już wiem Ja nie powiem nic Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Roman Soroczyński Przedwojenne piosenki we współczesnym widowisku Jeszcze kilkanaście lat temu Sala Kongresowa w Warszawie najczęściej pełniła rolę miejsca zjazdów różnych partii i organizacji. Powie ktoś: nie tylko, wszak choćby w 1967 roku występował tu słynny zespół The Rolling Stones! To prawda! Ale, moim zdaniem, dopiero w dzisiejszych czasach Sala Kongresowa ożyła dzięki udostępnianiu jej organizatorom różnych koncertów, a ostatnio – również dużych spektakli. Jak na razie – wobec braku w Warszawie innej, podobnej gabarytowo i funkcjonalnie, sali – jest to jedyne miejsce, w którym można spotkać zwolenników rocka i jazzu, słuchaczy muzyki klasycznej i lekkiej, miłośników oper i wielbicieli muzyki pop; pojawiają się tu fani zarówno polskich, jak i zagranicznych wykonawców. Bardzo dobrze wstrzelili się w tę atmosferę słynny popularyzator muzyki, Bogusław Kaczyński oraz właścicielka Biura Promocji Kultury i Reklamy PROMOTON, pani Barbara Kaczmarkiewicz, którzy zaprosili Teatr Muzyczny z Łodzi do zaprezentowania widowiska „Powróćmy jak za dawnych lat”. Premiera widowiska odbyła się 9 października 2010 r., zaś cztery miesiące później można było obejrzeć je w Sali Kongresowej. Przed rozpoczęciem spektaklu pan Bogusław scharakteryzował klimat artystycznej Warszawy pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Przedstawił dwóch przedstawicieli ówczesnej elity intelektualnej, Franciszka Fiszera i generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. Obydwaj panowie zasłynęli – prowadzonymi w „oparach absurdu” – dysputami, którym przysłuchiwało się liczne grono słuchaczy. Treść tych rozmów i przytaczanych w nich anegdot od razu zaczynała krążyć po salonach „warszawki”. I tak to przedstawił autor scenariusza Andrzej Maculewicz. Widzowie przenieśli się do jednego z ówczesnych lokali stolicy. Towarzyszyła im orkiestra Teatru Muzycznego w Łodzi, którą dyrygował Tomasz Chmiel. Kiedy słuchałem piosenek, w mojej głowie przewijała się taśma z przedwojennymi filmami, które ongiś uwielbiałem oglądać. Co pewien czas włączał mi się „projektor” z filmami bardziej współczesnymi. Kiedy gwiazda wieczoru, Grażyna Brodzińska, śpiewała „Już nie zapomnisz mnie”, przypomniałem sobie film „Zapomniana melodia” z 1938 r. Z tego filmu zaprezentowano również piosenkę „Ach, jak przyjemnie”. Muzykę do obydwu piosenek skomponował znakomity Henryk Wars, zaś słowa napisał Ludwik Starski. Współczesna młodzież może bardziej skojarzyć to drugie nazwisko z imieniem Allan, które nosi zdobywca Oscara (a prywatnie syn autora tekstów piosenek). Obydwaj panowie byli współautorami piosenki „Sex appeal”, którą w filmie „Piętro wyżej” rewelacyjnie wykonał Eugeniusz Bodo. Ten film przypomniał mi się po raz drugi, kiedy usłyszałem piosenkę „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, równocześnie przypomniałem sobie, jak śpiewał ją Mieczysław Fogg. Kiedy słuchałem kolejnej piosenki w wykonaniu Grażyny Brodzińskiej – a było nią przepiękne „Serce” – przypominałem sobie zarówno radziecki film „Świat się śmieje” ze świetnym duetem Lubow Orłowa – Leonid Utiosow, jak i wspaniały śpiew Ireny Santor. Piosenka „Ja się boję sama spać” kojarzyła mi się z Zulą Pogorzelską i Kaliną Jędrusik, a zarazem z bezsensowną śmiercią autora jej słów Andrzeja Własta (podczas próby wyprowadzenia go poza mury warszawskiego getta, na widok strażników, rzucił się do ucieczki, a strażnicy …). Z kolei „Baby, ach te baby” – to skojarzenie z brawurowym występem duetu Andrzej Zaucha – Ryszard Rynkowski. Któż by pomyślał, że autorem piosenki „Na pierwszy znak” był Julian Tuwim, który sygnował ją pod pseudonimem Oldlen? Przypomniałem sobie, jak Hanka Ordonówna wykonuje tę piosenkę w filmie „Szpieg w masce”, ale zarazem słyszałem Hannę Banaszak. Obydwie wykonawczynie przeplatały się w mojej pamięci, kiedy słyszałem pochodzącą z tego samego filmu piosenkę „Miłość ci wszystko wybaczy”. Z kolei „Bubliczki” kojarzą mi się bardziej współcześnie: w filmie „Jak rozpętałem II wojnę światową – rewelacyjnie grany przez Mariana Kociniaka – Franek Dolas próbował tą piosenką przekonać pewną dziewczynę, że jest Polakiem. Podobne, współczesne skojarzenie pojawiło się, gdy słuchałem piosenki „Ta mała piła dziś”, którą pamiętam w wykonaniu Barbary Rylskiej oraz Katarzyny Groniec. Do jednej z piosenek zaprezentowanych podczas widowiska, zatytułowanej „To ostatnia niedziela”, mam bardzo osobisty stosunek. Kiedy w sierpniu 1976 roku kończył się obóz harcerski w Chyżnem, kilku instruktorów – a wśród nich i ja – miało świadomość, że jest to nasz ostatni obóz przed pójściem do wojska. Zaśpiewaliśmy wówczas męskimi – a jakże! – głosami tę piosenkę, skomponowaną przez Jerzego Petersburskiego do słów Zenona Friedwalda. Sądzę, że nawet genialny Mieczysław Fogg nie powstydziłby się wówczas naszego wykonania. Podczas spektaklu tę piosenkę wykonał Zbigniew Macias, którego baryton mnie zachwycił. Widowisko przypomniało mi, jacy znakomici autorzy tworzyli w okresie międzywojennym. Oprócz wspomnianych powyżej byli to Jerzy Jurandot i Emanuel Schlechter, zaś spośród kompozytorów choćby Artur Tadeusz Müller. Zabrakło mi jednak jednej osoby – znakomitego Mariana Hemara. Sądzę, że z ponad dwóch tysięcy jego tekstów można było wybrać chociaż jedną, na przykład „Ten wąsik”, która w 1939 roku – po wykonaniu przez Ludwika Sempolińskiego – spowodowała interwencję ambasadora Niemiec w Warszawie. Najważniejsze jednak, że podczas widowiska można było odpłynąć do dawnych lat, słuchając pięknej muzyki. Oby takich spektakli więcej! Roman Soroczyński r. Reklama Spis treści Hanka Ordonówna - Na pierwszy znak Mieczysław Fogg – Bo to się zwykle tak zaczyna Janusz Popławski - Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem Mieczysław Fogg - W małym kinie Hanka Ordonówna - Miłość Ci wszystko wybaczy Mieczysław Fogg – Pamiętam Twoje oczy Tola Mankiewiczówna – Odrobina szczęścia w miłości Janusz Popławski - Złociste chryzantemyTen artykuł jest drugą częścią listy polskich przedwojennych piosenek. Zobacz część pierwszą tutaj! Hanka Ordonówna - Na pierwszy znak Miłość od pierwszego wejrzenia. „Pierwszy znak, gdy serce drgnie, ledwo drgnie, a już się wie, że to własnie ten, tylko ten. Mieczysław Fogg – Bo to się zwykle tak zaczyna Smutno ironiczna piosenka o tym, jak rodzi się i ginie uczucie. Trochę śmieszna, trochę gorzka, skłania do zastanowienia. Janusz Popławski - Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem Choć okres prosperity Zakopane przeżywało w czasach PRL, to popularność zaczęło zdobywać w okresie międzywojennym. Wśród wielu odbywających się tam imprez największymi były dwukrotnie organizowane narciarskie mistrzostwa świata FIS. Mieczysław Fogg - W małym kinie W kinie niemym dialogi wyświetlane były na osobnych kadrach, a seansom towarzyszył akompaniament instrumentu. Bardzo ważna w tych warunkach była odpowiednia mimika aktorów i plastyka ciała. Do największych gwiazd zaliczyć można Charliego Chaplina, Polę Negri, czy Rudolfa Valentino. Dźwięk do kina wprowadzono w 1927 roku, a w kolejnych latach pojawił się również Ordonówna - Miłość Ci wszystko wybaczy Przebój z roku 1933, do którego słowa napisał Julian Tuwim. Po latach piosenka zyskała światową sławę dzięki filmowi „Lista Schindlera”. Mieczysław Fogg – Pamiętam Twoje oczy Piosenka pełna pasji i pożądania. Po raz pierwszy wykonana przez Chór Dana, powstały w 1928 r., grający w wielu polskich filmach przedwojennych i koncertujący na całym Mankiewiczówna – Odrobina szczęścia w miłości „Niech ktoś wszystko zabierze. W zamian za to niech tylko da… Odrobinę szczęścia w miłości, odrobinę serca czyjegoś, jedną małą chwilę radości…”Janusz Popławski - Złociste chryzantemy Utwór „Złociste chryzantemy” został nagrany dosłownie kilka dni przed wybuchem II wojny światowej. Uważa się, że zamyka on złoty okres polskiego Wam się podobają polskie piosenki przedwojenne? Dużo w nich mowy o miłości, wiele pasji. Będą je jeszcze długo wspominać kolejne polskie pokolenia, bo ich wartość jest Tadeusz Mirski Czytaj także: The Voice Senior w TVP – nowy program jesienią Alicja Majewska jurorką The Voice Senior? 80-latek z alzheimerem nagrywa płyty Uciekli z domu opieki. Policja znalazła ich na festiwalu muzyki metalowej Oceń artykuł (liczba ocen 0) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! Stare polskie piosenki urzekają liryzmem, pięknym tekstem i zachwycającą muzyką. Żaden z przedwojennych filmów nie mógł obyć się bez doskonałej oprawy muzycznej. Szlagiery komponowali najwybitniejsi muzycy. 1. „Miłość ci wszystko wybaczy” „Miłość ci wszystko wybaczy” to wielki przebój Hanki Ordonówny z filmu „Szpieg w masce” Mieczysława Krawicza z 1933 roku. Słowa napisał Julian Tuwim, autorem muzyki był natomiast Henryk Wars. Utwór został po raz pierwszy nagrany przez wytwórnię Syrena-Electro. Sama Hanka Ordonówna zagrała w filmie agentkę obcego wywiadu, Ritę Holm, która próbuje wykraść młodemu inżynierowi tajemnicę jego odkrycia naukowego. Piosenka „Miłość ci wszystko wybaczy” do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych szlagierów międzywojnia. 2. „Sex appeal to nasza broń kobieca” „Sex appeal to nasza broń kobieca” – to stara piosenka pochodząca z przedwojennej polskiej komedii „Piętro wyżej” Leona Trystana z 1937 roku. W filmie wykonał ją Eugeniusz Bodo, co więcej przebrany za słynną Mae West. Słowa utworu napisał Emanuel Schlechter, muzykę zaś Henryk Wars. Aktor zagrał w komedii Henryka Pączka, spikera radiowego darzącego romantycznym uczuciem piękną pannę Lodzię (w tej roli Helena Grossówna). 3. „Umówiłem się z nią na dziewiątą” „Umówiłem się z nią na dziewiątą” to również stary szlagier pochodzący z komedii „Piętro wyżej”. Bodo wykonywał ją w filmie tuż po zapowiedzeniu w radio prognozy pogody. Autorami utworu byli także H. Was i E. Schlechter. W powojennym okresie piosenkę śpiewał między innymi Bohdan Łazuka. 4. „Tylko we Lwowie” „Tylko we Lwowie” – przedwojenny szlagier z filmu „Włóczęgi” z 1939 roku w reżyserii Michała Waszyńskiego. Na ekranie wykonywali ten przebój Szczepko (Kazimierz Wajda) i Tońko (Henryk Vogelfanger). Film przedstawiał historię dwóch ulicznych muzyków, którzy postanawiają zaopiekować się osieroconą sąsiadką, panną Wandą (Helena Grossówna). Piosenkę cechuje połączenie przedwojennego humoru z pięknym liryzmem. 5. „Już nie zapomnisz mnie” „Już nie zapomnisz mnie” to jedna ze starych polskich piosenek, która na stałe zapisała się w historii polskiej muzyki i polskiego kina. Utwór pochodzi z wybitnej komedii „Zapomniana melodia” z 1938 roku Jana Fethkego i Konrada Toma. Piosenkę wykonywali w filmie Aleksander Żabczyński, Antoni Fertner i żeński zespół muzyczny. Słowa piosenki napisał Ludwik Starski, muzykę zaś Henryk Wars. 6. „Na pierwszy znak” „Na pierwszy znak” to kolejny szlagier wylansowany przez Hankę Ordonównę w filmie „Szpieg w masce”. Twórcami piosenki byli Henryk Wars i Julian Tuwim. Ten romantyczny utwór do dziś urzeka miłosnym nastrojem. Wykonawczyniami tego przeboju były potem Hanna Banaszak, Edyta Górniak czy Natasza Urbańska. 7. „Nie kochać w taką noc to grzech” „Nie kochać w taką noc to grzech” to szlagier ze starej komedii „Ada! To nie wypada” z 1936 roku w reżyserii Konrada Toma. Piosenkę śpiewał pierwszy amant epoki międzywojnia, czyli Aleksander Żabczyński. Wcielił się on w rolę młodego syna hrabiego, który zakochuje się w pięknej śpiewaczce Adzie (Loda Niemirzanka). Autorem muzyki był Zygmunt Wiehler, słowa stworzył natomiast Jerzy Jurandot. 8. „Powróćmy jak za dawnych lat” „Powróćmy jak za dawnych lat” – tę piosenkę śpiewali w duecie Tola Mankiewiczówna i Aleksander Żabczyński. Muzykę skomponował H. Wars, tekst napisał Jerzy Jurandot. Szlagier pochodzi z filmu „Manewry miłosne” (1935) wyreżyserowanego przez Konrada Toma i Jana Nowinę-Przybylskiego. 9. „Każdemu wolno kochać” „Każdemu wolno kochać” to stara piosenka pochodząca z przedwojennej komedii o tym samym tytule z 1933 roku Mieczysława Krawicza i Janusza Warneckiego. W filmie utwór śpiewał Mariusz Maszyński, wcielający się w rolę ubogiego muzyka zakochanego w zamożnej pannie Reni (Liliana Zielińska). 10. „Ach śpij, kochanie” „Ach śpij, kochanie” – słynna piosenka, którą w filmie „Paweł i Gaweł” śpiewali Eugeniusz Bodo i Adolf Dymsza. Film został zrealizowany w 1938 roku przez Mieczysława Krawicza. Autorem słów szlagieru był Ludwik Starski, muzykę stworzył zaś H. Wars. Aktorom partnerowała na ekranie Helena Grossówna. Udostępnij „Top 10 – szlagiery z przedwojennych polskich filmów” swoim znajomym.

przedwojenne piosenki o miłości teksty